Piosenki z Okresu Powstania

Od pierwszych dni Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 Pieśni i piosenki były nie odłączną częścią życia powstańczego. Śpiewano pieśni patriotyczne wyniesione z domów rodzinnych, pieśni skautowe, pieśni religijne. Powszechną jednak pieśnią powstania była majestatyczna "Rota".
Po raz pierwszy "Rota" została wykonana w Krakowie,14 lipca1910r., podczas uroczystości pięćsetnej rocznicy bitwy pod Grunwaldem, upamiętnionej odsłonięciem Pomnika Grunwaldzkiego ufundowanego przez Ignacego Paderewskiego." Rotę " śpiewał kilkuset osobowy chór złożony ze śpiewaków przybyłych tu nielegalnie z terenów objętych zaborami.Uroczystość ta była wielką manifestacją jedności Polaków u progu ostatecznej walki o niepodległość." Rotę " jako wiersz napisała Maria Konopnicka w 1901 roku pod wrażeniem bestialskiego pobicia dzieci polskich przez pruskich nauczycieli we Wrześni za odmowę modlitwy po niemiecku. Wydarzenie to obiegło łamy prasy całej Europy demaskując politykę germanizacyjną stosowaną w zaborze pruskim. "Rota" stała się pieśnią narodową - pełniąc rolę jakby drugiego hymnu. Do tego samego tekstu, napisanego przez Marię Konopnicką, napisało melodię sześciu kompozytorów, jednakże najszerzej spopularyzowała się "Rota" z muzyką Feliksa Nowowiejskiego.
Poniżej przedstawiamy ku przypomnieniu kilka tekstów piosenek śpiewanych przez Powstanców Wielkopolskich.
DSC_3514.JPG

++ Hej, koledzy po mozołach

Hej, koledzy, po mozołach, przykład wesołości dajmy,
Niech na naszych świeci czołach i wesoło zaśpiewajmy :
Ref. Byśmy zawsze tak śpiewali zdrowi mogli być,
O Ojczyźnie pamiętali póki będziem żyć

Oj, zapomnisz trudy, znoje, gdy zawita myśl wesoła !
Jej otwórzmy więc podwoje do kolegów naszych koła !
Ref. Byśmy zawsze …..

Niech zgrzybiałym wczesna starość, smutne piętno swe wyciska,
Nam młodości czerstwej radość, niech strumieniem pełnym tryska.
Ref. Byśmy zawsze ………

++ Leć Orle Biały

Leć orle biały nad polską ziemię, chroń twymi skrzydły piastowskie plemię.
I ponad szare Giewontu skały i ponad Bałtyk leć orle biały.

Leć orle biały nad polskie łany, które uprawia nasz lud kochany.
Leć ponad Wisłę, leć ponad Wartę, skrzydła twe białe trzymaj rozwarte.

Szarpały ciebie trzy orły czarne, chciały cię wtrącić w groby cmentarne.
Potęgi wrogów już się rozchwiały ale ty żyjesz orle nasz biały.

++ Już lipa roztula

Już lipa roztula słoneczny swój puch, a dalej tam z ula na pracę na ruch !
A dalej tam z ula, na pole, na znój.
Ref. Piastowe my pszczoły, Piastowy my rój, Piastowe my pszczoły, Piastowy my rój.

Ta stara pasieka na plon czeka nasz, my lecim od wieka z łąk kwietnych i pasz,
My lecim od wieka i trud niesiem swój.
Ref. Piastowe my pszczoły, Piastowy my rój, Piastowe my pszczoły, Piastowy my rój.

I brzęczy i radzi złocisty nasz wiec, jak bożej czeladzi pracować, jak lec,
Jak bożej czeladzi w ten bratni iść bój.
Ref. Piastowe my pszczoły, Piastowy my rój, Piastowe my pszczoły , Piastowy my rój.

Nas budzi świt mglisty, a spędza nas noc, gdy z lipy ojczystej żar bierze i moc,
Moc życia, żar czynu, na mir i na bój.
Ref. Piastowe my pszczoły, Piastowy my rój, Piastowe my pszczoły, Piastowy my rój.

++ Gdy szedłem raz od warty

Gdy szedłem raz od warty, sam jeden w ciemną noc,
Stał o swą broń oparty Wielkopolski strzelec nasz.
Ty młody strzelcze powiedz nam, co robisz tu w tak późny czas ?
Ja stoję dla Ojczyzny mej, Ojczyzno moja żyj !

Co robisz tu w tak późny czas, sam jeden w ciemną noc ?
Na niebie śliczne gwiazdy, promienista jest ich moc.
Gdy wspomnę o rodzinie mej i o mej lubej, kochanej,
Ja stoję dla ojczyzny mej, Ojczyzno moja żyj !

++ Pamiętne dawne Lechity

Pamiętne dawne Lechity, żyły męstwem i cnotą,
wolność kochaną i złotą, nad wszystkie kładły zaszczyty
Bo w cnotliwym zawsze łonie, do wolności ogień płonie,
Do wolności ogień płonie, do wolności ogień płonie.

Rycerstwo w zbroi sypiało, trąbką zbudzone do chwały,
Lasy przebyło i skały, za bóstwem swoim, za chwałą.
Bo gdy zbroja chwałę daje, stal się lekkim skrzydłem staje,
Stal się lekkim skrzydłem staje, stal się lekkim skrzydłem staje.

A wrogom bronią zabraną, młodzież tęskniąca do sławy,
W czasie swych ojców wyprawy, ćwiczyła dłoń młodocianą.
Męski zapał ssała z mlekiem, w męską siłę rosła z wiekiem,
W męską siłę rosła z wiekiem, w męska siłę rosła z wiekiem.

++ Ach cóż tam za tuman na drodze

Ach cóż tam za tuman na drodze, ach cóż tam w słońcu się lśni,
Artyleria z Poznania przybywa, by założyć kwatery we wsi.

Za baterią bateria się snuje, piosnka leci po rosie hen w dal,
Do żołnierzy dziewczęta się śmieją i armaty błyszczące jak stal.

Każdy stygnie na swym stanowisku, by być gotów na komendę „ pal „ !
Zarykną paszczęki armatnie i ptak śmierci poleci hen w dal.

++ Gdy po ćwiczeniach wolny mamy czas

Gdy po ćwiczeniach wolny mamy czas, a do dzieweczki aż się serce rwie.
W skraju doliny gdzie się kończy las, gospoda stoi „ Pod Strzelcem „ się zwie.
Jest tam dziewczę piękne młode, śmigłe jak motyla lot,
Oczy jej są iskier pełne, zwą ją wszyscy Madelon.
W snach widzimy ją, gdy budzi w sercach żar,
Bo to jest Madelon, to jest miłości czar.
Gdy Madelon do stołu nam podaje, spokoju nie zna miłych gości rój,
A każdy szepce jej na uszko baje, każdy szepce na sposób swój.
Bo Madelon jest dla nas tak łaskawą, że choć uściśniesz lub pogłaszczesz ją,
Nie gniewa się, śmiech jej obroną całą, Madelon, Madelon, Madelon.

++ Siwy konik siwy

Siwy konik siwy, czerwona uzdeczka,
Spodobała mi się, spodobała mi się poznańska dzieweczka.

Nie tak ta dzieweczka, jako ten jej wieniec,
Com ją odprowadził, com ją odprowadził za biały gościniec.

Za biały gościniec, za zieloną łączkę,
Podajże mi dziewczę, podajże mi dziewczę ostatni raz rączkę.

Rączkę mu podała, trzy razy omdlała,
Lepiej żebym była, lepiej żebym była kochania nie znała.

Bo kochanie gorsze, niżeli więzienie,
Z więzienia wyjść może, z więzienia wyjść może, kochania broń Boże.

Kto kochania nie zna, od Boga szczęśliwy,
Ma nockę spokojną, ma nockę spokojną, dzionek nietęskliwy.

Kochanie, kochanie, co kochanie może,
Bo ja za kochanie, bo ja za kochanie siedział trzy dni w kozie.

Siedział trzy dni w kozie, a cztery w areszcie,
A jak mnie wypuszczą, a jak mnie wypuszczą, kochał będę jeszcze.

++ Marsylianka Wielkopolska

Hasło dziś rozbrzmiewa, hej za broń powstańcy !
Prusak zdzierać chce sztandary, padają ofiary, hej, za broń !

Łańcuch bohaterów, z piersi murowany,
Braci z grobu Przemysława, cześć Powstańcom sława, hej, za broń !

Sieką w koło kule, łamią się bagnety,
Hej na barykady druhy, marsz Powstańcy – zuchy, hej, za broń !

Niemca ogień praży, pękają granaty,
Wielkopolski los się waży, więc wszyscy na straży, hej, za broń !

Krwawy bój się toczy, już wróg się poddaje,
Wielkopolska ze swych mroczy, wolna zmartwychwstaje, hej, za broń !

Dzielni Poznanianie, pokazali światu,
Jak Prusaka się wypędza, śpiesznie do Heimatu, hej, za broń !

++ Wśród nocnej ciszy pod Lwowem

Wśród nocnej ciszy pod Lwowem stoi poznańczyk przed wrogiem,
Na niebie śliczne gwiazdeczki, przynoszą pozdrowienia z chateczki.

Przy kulomiocie on stoi, o swej kochanej tak marzy,
Czy jeszcze raz ją uściśnie, nim go ta czarna ziemia przyciśnie.

Wtem biją ciężkie armaty, on się nie boi granaty,
Raz umrzeć trzeba mówi on, dla swej Ojczyzny jest to miły zgon.

++ Pieśń Poznańczyków

Naprzód, poznański pułku pierwszy, błyszczący pałasz ściśnij w pięść !
Naprzód, poznański pułku pierwszy, błyszczący pałasz ściśnij w pięść !
Idź budzić kraj ten z długich snów, by o swą wolność walczył znów !
Mknij poprzez bory, miasta, wieś, hasło wolności z sobą nieś !

Ref. Dalej, kto Polak, chwytaj za broń ! Dalej, kto Polak, na koń, na koń ! Raz, dwa, raz,
dwa, raz, dwa, raz, dwa !

Naprzód, poznański pułku pierwszy, błyszczący pałasz ściśnij w pięść !
Idź przez grad kul na bój najszczerszy, poznańskiej ziemi wolność nieść !
Chcesz się oczyścić z dawnych win i sny w orężny zmienić czyn !
Bo nie dość kochać, marzyć, śnić, lecz być odważnym trza i bić !

Ref. Dalej, kto Polak…

Naprzód, poznański pułku pierwszy, błyszczący pałasz ściśnij w pięść !
Idź przez grad kul na bój najszczerszy, poznańskiej ziemi wolność nieść !
Pierzchnie przed nami Niemców rój, wszak my za wolność idziem w bój !
I dopomoże ojców Bóg, wroga za Polski wygnać próg.

Ref. Dalej kto Polak….

++ Nie masz nad żołnierza dzielniejszego człeka

Nie masz nad żołnierza dzielniejszego człeka, chociaż kule świszczą, to on nie ucieka.
A chociaż go nawet trafi kulek trzysta, maszeruje dalej i tak sobie śwista …..

Zimno ,mróz na dworze, wiatr śniegiem zacina, w obcisłym mundurku idzie chłopaczyna.
Drwi z mrozu i śniegu, bo to legionista, maszeruje dalej i tak sobie śwista………

Haniś, moja Haniś, ty moje kochanie, pożycz mi sto złotych na ślubne ubranie.
Pieniądze mu dała a on spekulista, idzie sobie w światy i tak sobie śwista….

Nie płaczże, dziewczyno, jeszcze się nie topię, ożenię się z tobą zaraz po urlopie.
Syna wychowamy, będzie legionista, niechaj maszeruje i tak sobie śwista…

O ile nie zaznaczono inaczej, treść tej strony objęta jest licencją Creative Commons Attribution-ShareAlike 3.0 License